English
Seanse
22 listopada, 10:00
25 listopada, 13:00
Pokazywany razem z:
„Ciche światło” w trakcie tworzenia, Jeńcy
Sprzedaż pojedynczych biletów filmowych - od 3 listopada, godz. 12:00.
  Metka
Czy chcesz obejrzeć ten film?
tak!niemoże
Zapisz
Udostępnij opis
Metki innych
zielone: 38
żółte: 41
czerwone: 113
praca z aktorem "Nie lubię idei aktora, bo nie podoba mi się pomysł wykorzystywania jednego człowieka wiele razy"
~ bejbelove
jak będzie czas..
~ psubrat
Max
Maxhumain
reż. Carlos Reygadas / Belgia 1999 / 7’

Carlos Reygadas

"Wyższość tego, co zamknięte, nad tym, co otwarte, nie tylko przejawia się jako niewzruszoność i nieufność, ironia i podejrzliwość, lecz jako zamiłowanie do Formy. Ta obejmuje i zamyka intymność, uniemożliwia jej ekscesy, powstrzymuje jej wybuchy, oddziela ją, izoluje i chroni. Podwójny wpływ, indiański i hiszpański, składa się na nasze upodobanie do ceremonii, wyszukanych zwrotów i porządku. Meksykanin, wbrew temu, co zakłada powierzchowna interpretacja naszej historii, dąży do stworzenia świata ułożonego według wyraźnych zasad."

(Octavio Paz, Labirynt samotności

"Indywidualiści współczesnego kina latami wypracowują własny system niestandardowych praktyk, aby nakręcić film, wyróżniający się wśród tysięcy innych, jakie co roku trafiają do kin. Dziś nie wystarczy zaproponować oryginalną fabułę i wymyślną formę, czy też - bardziej ekstrawagancko - brak fabuły i anty-formę, ewentualnie brak fabuły i formę szczególnie wymyślną. Wielkie osobowości uciekają od rozwiązań organizacyjnych i produkcyjnych, wypracowanych przez przemysł filmowy, mających wprawdzie na celu usprawnienie procesu powstawania filmu, ale chcąc nie chcąc upodabniających go do innych produkcji z tej samej "taśmy". Szczególnie łatwo przychodzi to samoukom - takim jak Carlos Reygadas, którzy nie uczyli się w szkole filmowej, za to dysponują doświadczeniami z innych dziedzin. Ich ekipa składa się bardziej z entuzjastów iż specjalistów, zaś oni sami ignorują podstawowe zasady scenopisarstwa, zatrudniają aktorów nieprofesjonalnych i improwizują na każdym kroku. " (Piotr Kobus, "Kino")

"U Reygadasa dominuje emocjonalny chłód (...). Dystans. On sam twierdzi, że duchem czuje się bliższy kinu greckiemu i japońskiemu niż latynoamerykańskiemu. Podobnie jak Grecy i Japończycy na pierwszym miejscu stawia obraz. Fabuła nie jest dla niego kinem - kino to sztuka wizualna. Według niego dzisiejsze filmy są przegadane i coraz bardziej oddalają się od pierwotnej idei kina, za podstawę mającej ruchome obrazy. Jego bohaterowie mówią niewiele, bo to nie oni mają przemawiać do publiczności. To zadanie intensywnych i przemyślanych kadrów. Dlatego trzema najważniejszymi czynnikami dla Reygadasa są kolor, faktura i rytm ujęcia, które komponuje skrupulatnie przy pracy nad każdym kadrem. Zwłaszcza scena otwierająca i zamykająca, tworzące klamrę, zapadają w pamięć. Długie, kontemplacyjne, wymagające od widza cierpliwości już od początku sygnalizują, że film nie będzie łatwym i przyjemnym doświadczeniem." (Urszula Lipińska, stopklatka.pl)

"W świadomości widzów kino meksykańskie zapisało się dzięki dynamicznemu stylowi Alejandro Gonzáleza Iñárritu, który w tandemie ze swoim wiernym scenarzystą Guillermo Arriagą tworzy spektakularne filmy, reprezentujące obecny w meksykańskiej kulturze żywioł hiszpański. Jeżeli wierzyć Octavio Pazowi, autorowi książki do dziś polecanej jako źródło wiedzy o Meksyku (powstała w latach 50.), żywioł wylewny i otwarty, witalny, afirmatywny i olśniewający, namiętny i historyzujący - tradycyjnie hiszpański - zawsze znajdował się w opozycji do tego, co rdzennie meksykańskie. Lektura Labiryntu samotności przynosi wiele niespodzianek, z którymi mierzy się utrwalony latynoski stereotyp. „Człowiek, powiada nam Meksykanin - pisze Octavio Paz - jest istotą złożoną, a dobro i zło mieszają się subtelnie w jego duszy. Zamiast posługiwać się syntezą, wprowadza analizę: bohater staje się problemem”. Melancholijny stoicyzm, kurtuazja i skromność, upodobanie do Formy – w te cechy obrasta Meksykanin. Otwarcie się jest dla niego słabością albo zdradą. Wydaje się, że na tym opozycyjnym wobec „hiszpańskiego” biegunie kultury i kina meksykańskiego znalazł się właśnie Carlos Reygadas." (Agnieszka Szeffel, moje opinie.pl)

Carlos Reygadas urodził się w 1971 roku w Meksyku. Studiował prawo na Uniwersytecie Meksykańskim i w Londynie. Zanim został najoryginalniejszym meksykańskim reżyserem, pracował jako dyplomata, specjalizował się w dziedzinie konfliktów zbrojnych w ONZ. W 1997 roku wziął udział w konkursie filmowym w Belgii, gdzie zaprezentował swój pierwszy film krótkometrażowy, Maxhumain. Sławę zyskał dzięki dwóm filmom pełnometrażowym: Japón i Bitwie w niebie. Po obsypanym nagrodami Japón, historii mężczyzny, który jedzie na prowincję, by popełnić samobójstwo, jego drugi film został przyjęty przez publiczność canneńską owacją na stojąco. Bohaterem Bitwy w niebie jest Metys z Mexico City, zakochany w córce swojego pracodawcy. Akcję Cichego świetła Reygadas umieszcza w społeczności północnomeksykańskich menonitów.

Filmografia:

1997 Maxhumain (kr.m.)

2002 Japón

2005 Bitwa w niebie / Batalla en el Cielo / Battle in Heaven

2007 Ciche światło / Stellet Licht / Silent Light

2010 Revolución (Este es mi reino)

2012 Post Tenebras Lux (w przygotowaniu)

Moje AFF
Strona archiwalna 2. edycji (2011 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl
Nawigator
listopad 2011
PWŚCPSN
14 15 16 17 18 19 20
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
aff@snh.org.pl
realizacja: Pracownia Pakamera
Regulamin serwisu