gurtrug nr 1
gurtrug no. 1 / gurtrug Nr. 1
RFN
1967
/ 12’
O gurtrug nr 1 Stan Brakhage powiedział: Od czasu filmów Petera Kubelki to pierwszy europejski film, który naprawdę lubię. Na łące znajduje się 26 osób i dwa konie. Ich chaotyczny ruch widzimy w planie ogólnym, z ptasiej perspektywy. Muzyka i chwile ciszy, nieruchoma kamera, pozornie jedno długie ujęcie przerywane jednosekundowymi przebitkami. Dlaczego pozornie? Bo Werner Nekes bawi się percepcją widza (niem. Trug – złudzenie), utrudniając uchwycenie powtarzalności w rozbieżnym ruchu ludzi. Tym samym zmusza do zastanowienia się nad możliwościami medium.
jüm-jüm
RFN
1967
/ 10’
Krótkometrażowy jüm-jüm Werner Nekes zrealizował wraz z żoną, Dore O., w 1967 roku. Przez 10 minut obserwujemy ciało kołyszącej się dziewczyny na tle ekranu z fallicznym motywem. Jednak prosty ruch, poprzez cięcia montażowe, został poddany dodatkowej fragmentaryzacji, tworząc nowy rytm. Swoiste wizualne staccato. W swoim filmowym eksperymencie Nekes i Dore O. uciekają od literackości filmu, budując pomost między sztuką ruchomych obrazów a sztukami pięknymi. Kelek
RFN
1968
/ 60’
Kolejny eksperyment Wernera Nekesa, w którym twórca eksploruje formalne możliwości filmowego medium, analizując jednocześnie jego tożsamość. Czarno-biały Kelek rozgrywa się w ciszy. Widzimy park, po którym reżyser idzie z kamerą. Następnie z „żabiej perspektywy”, a konkretniej – z perspektywy piwnicy, obserwujemy hamburską ulicę. Kamera umieszczona jest w dziwnych miejscach, na przykład pod spódnicą dziewczyny, ale czasem w niemal dokumentalny sposób rejestruje życie ulicy. Przy czym nie podąża za ludźmi, to oni przypadkowo wchodzą w jej zasięg. Kelek to film o patrzeniu. Nekes przyjmuje zaskakujące punkty widzenia, cały czas stawiając widza w pozycji voyeura. Podglądacki charakter kina wynika zarówno z obserwacji rzeczywistości, jak i z ciekawości tego, co zakazane, stanowiące tabu. Podstawowe znaczenie pojęcia voyeuryzm wiąże się przecież z erotyką. Werner Nekes podąża tym tropem, sceny miejskie kontrapunktując sekwencjami będącymi swoistą grą z pornografią. Jednak niemiecki reżyser równocześnie ucieka od rzeczywistości, interweniując w nią poprzez zabiegi czysto formalne, jak przyspieszony ruch czy negatywowe zdjęcia scen erotycznych. Dzięki temu jego minimalistyczny, niemy film zyskuje walor muzyczny. vis-à-vis
RFN
1968
/ 14’
Naprzeciwko kamery siedzi sześć osób i w bezruchu, jakby pozując do fotografii, patrzy w obiektyw. Nic się nie dzieje. Jedno ujęcie trwające 14 minut. Lecz Werner Nekes i tym razem eksperymentuje z ruchomym obrazem. Choć vis-à-vis wydaje się być zaprzeczeniem idei filmu, to paradoksalnie reżyser zbliża się tu w najbardziej subtelny sposób do jego istoty. Kamera, rejestrując obraz, utrwala nawet minimalny ruch. Bohaterowie portretu Nekesa są przecież żywymi ludźmi. |
Moje AFF
Strona archiwalna 2. edycji (2011 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.americanfilmfestival.pl Nawigator
listopad 2011
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu:
|